Złoto i srebro w kosmosie

14 grudnia 2021

Aby móc uzyskiwać dobre wyniki inwestycyjne, trzeba poznać specyfikę aktywów, w które chce się ulokować środki. Dotyczy to zarówno instrumentów finansowych, jak i np. fizycznych metali szlachetnych. Przeanalizujmy zatem, skąd się wzięło złoto i srebro oraz jak wygląda perspektywa ich wydobywania w przyszłości.

Wiele osób, w tym spora część inwestorów, jest przekonanych, że metale szlachetne powstały we wnętrzu naszej planety. Badania potwierdziły jednak, że w rzeczywistości nie jest to prawdą. Na Ziemi następuje wydobycie złota i srebra, ale same kruszce stąd nie pochodzą. Skąd w takim razie się wzięły i co to oznacza dla inwestorów? 

Skąd się wzięło złoto i srebro? Z kosmosu! 

Skoro złoto i srebro nie powstały na naszej planecie, to musiały na nią skądś przybyć. I tak też się stało – pojawiły się miliony lat temu, wraz z deszczem meteorytów, który zbombardował Ziemię. Na tych kosmicznych skałach dotarły do płaszcza naszej planety i są wydobywane na niej do dziś. 

A skąd się wzięło złoto i srebro w samych meteorytach? Zgodnie z dostępną wiedzą, wszystkie pierwiastki występujące we wszechświecie, a zatem również złoto i srebro, powstały wskutek wewnętrznych przemian ewolucyjnych gwiazd. Gdy te ostatnie wybuchają, ogromne ilości skał z pierwiastkami rozpraszają się po kosmosie. W ten sposób część z nich dotarła także na Ziemię. 

Ciekawy jest fakt, że choć na naszej planecie srebro i złoto występują często w tych samych złożach, to jednak znalazły się w nich niezależnie od siebie – pierwiastki te nie powstają bowiem w gwiazdach tego samego typu. 

Złoto w kosmosie w ogromnych ilościach, ale na Ziemi – w niewielkich 

Szacuje się, że dotychczasowe wydobycie złota na Ziemi sięga ok. 200 tys. ton, przy czym aż jedna trzecia tej wielkości przypada na ostatnie 60 lat. To stosunkowo nieduża ilość, bo gdyby przetopić całe dostępne dziś złoto, można byłoby je zmieścić w jednej średniej wielkości hali sportowej. 

O ile jesteśmy w stanie określić dotychczasowe wydobycie złota, tak trudno jest oszacować, ile pozostało go pod powierzchnią ziemi. Zgodnie z danymi US Geological Survey zasoby, po które opłaca się sięgnąć, opiewają zaledwie na ponad 50 tys. ton. Znacznie więcej (setki, tysiące, a może i miliony razy więcej) złota wciąż znajduje się w kosmosie, jednak na te chwilę pozostaje ono poza naszym zasięgiem. Zanim ludzkości uda się sprowadzić na Ziemię choćby niewielki ułamek pozaziemskich zasobów metalu, z pewnością upłyną jeszcze co najmniej dziesiątki lat. 

W przypadku srebra nie dysponujemy tak dokładnymi statystykami, niemniej z różnych źródeł wynika, że w jego przypadku sytuacja wygląda podobnie. Inaczej mówiąc, kruszec w większości został już wydobyty, a jego złoża stopniowo się kurczą – przynajmniej te ziemskie. 

Co z dalszym wydobyciem złota i srebra oraz ich cenami? 

Podaż i popyt na poszczególne aktywa ma duży wpływ na ich cenę, dlatego inwestując w metale szlachetne należy monitorować ten temat. Dobrze jest wiedzieć, że jeśli obecne tempo wydobycia złota i srebra zostanie utrzymane, to ich zasoby (o ile nie zostaną odkryte nowe wielkie złoża) mogą wyczerpać się już w najbliższych 20-30 latach. Jest to oczywiście pozytywne z perspektywy długoterminowej, bowiem będzie sprzyjało wzrostowi cen kruszców. 

Trzeba mieć jednak świadomość, że akurat złoto i srebro są surowcami, w przypadku których podaż nie ma aż tak dużego wpływu na ich trendy cenowe. Ich produkcja od dziesięcioleci sukcesywnie rośnie, a mimo tego kursy metali również systematycznie pną się w górę. Odpowiada za to oczywiście jeszcze szybciej rosnący popyt, ale warto wiedzieć, z czego on wynika i co na niego wpływa. Otóż złoto i srebro już od dłuższego czasu są traktowane jako metale inwestycyjne, więc na ich kursy w dużym stopniu rzutują czynniki istotne z perspektywy inwestorów. Chodzi tutaj m.in. o panujące stopy procentowe, sentyment na rynkach finansowych, czy też przewidywania dotyczące inflacji i przyszłej sytuacji gospodarczej.